Nie ma nic pozytywnego w samej traumie; nie wybralibyśmy jej – ani wtedy, ani teraz. Nie ma nic dobroczynnego w dostaniu się do niewoli w Iraku albo w zdiagnozowaniu tętniaka. Niemniej jednak z naszego smutku możemy uzyskać coś korzystnego.
Dobro pochodzi tylko z tego, co zdecydujemy się z tym zrobić – z naszej walki, która odsłania to, co musi się zmienić w nas i wśród ludzi wokół nas; z udoskonalania naszej zdolności wyciągania znaczeń ze zdarzeń, które wydają się bezsensowne; z tego, że nie próbujemy odbudować repliki tego, co zostało stracone, ale skonstruować silniejszy, solidniejszy fundament naszego życia.
Michaela Haas, Niezniszczalni. Rozwój po traumie
0 komentarzy